-Nie za bardzo wiem jak zacząć.....- westchnęłam.
-Chodź pokaże ci.- powiedział prowadząc mnie nad jezioro.
Gdy dotarliśmy na miejsce poczułam dziwne mrowienie na całym ciele.
-Co sie dzieje?- spytał Kaminari .
-Dziwnie sie czuje.
-Allison....
-Tak?
-Chyba już wiem jaką masz moc.- powiedział z uśmiechem.
Spojrzałam na moje łapy lecz ich nie dostrzełam. Już wiem o co chodziło Kaminari'emu . Stałam sie niewidzialna.To było troche przerażające.
-Wybacz Kami ale chciałabym przez chwilę pobyć sama.
-Jasne . Wiesz gdzie minie szukać.
Cały wieczór spędziłam w tym samym miejscu ćwicząc nową moc i na poszukiwaniu kolejnej. Niestety jej nie odkryłam. Czy to znaczy że nie powinnam być alfą? Własnie miałam wracać do jaskini gdy przebiegł obok mnie Kaminari nie zauważając mnie. Skorzystałam więc z nowej mocy i pobiegłam za nim. Rozmawiał z Yumi i z ciekawości ich podsłuchałam. Kaminari proponował jej stanowisko bety. To on był alfą i założycielem watahy ale wolałabym gdyby wcześniej zapytał mnie o zdanie. Zrobiło mi się przykro i wróciłam do jaskini czekając na ich powrót. Gdy wrócili oboje byli bardzo szczęśliwi. Nie chciałam psuć im humoru.
-Z czego tak się cieszycie? - spytałam wymuszajac mały uśmiech.
Kaminari ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz