Uwaga!

niedziela, 17 sierpnia 2014

Od Kinght'a

Ostatnie dni spędziłem na bacznym obserwowaniu i zaznajamianiu się z terenami watahy. Już w miarę się orientowałem i z każdym dniem coraz pewniej chodziłem po terytorium.
Ale nawet doskonała znajomość terytorium i historii miejsc nie może pomóc w przypadkach nagłych i niespodziewanych. W przypadkach, w których możesz liczyć na siebie, swoją wiedzę. Na nic więcej.
I coś takiego pewnego dnia mi się przytrafiło...
Dzień był ciepły, ale nie upalny. Niektóre liście na drzewach już pożółkły i pospadały co zwiastowało nadchodzącą zimę. Nie polowałem, ani się nie skradałem, nie dbałem więc o to by mnie nie wykryto. Spokojnym truchtem przemierzałem las, a me łapy rytmicznie zgniatały suche liście, czemu towarzyszył charakterystyczny szum. Byłem niedaleko mojego celu - wodospadu Lasis, ale przed wkroczeniem w jego okolice rozejrzałem się wokół, bo ostrzegano mnie o bytności niedźwiedzi w tych okolicach. W końcu pewien, że nic mi nie grozi podszedłem do podnóża wodospadu. Spadająca woda hałasowała i praktycznie nic nie mogłem usłyszeć prócz jej huku. Wszedłem do zimnej wody. Sięgała mi ledwo pięt. Zanużyłem łeb w zimnej i orzeźwiającej wodzie. Pod nią wszystko wyglądało inaczej niż nad nią. Przejrzysta i czysta; można było zobaczyć dokładnie każdy kamień na dnie i małe rybki. Mimo woli uśmiechnąłem się - bo cóż może być cudowniejszego?
Gwałtownym ruchem wyrwałem łeb, a krople wody poleciały na wszystkie strony.
- Uważaj! - usłyszałem nagle.
Spojrzałem przed siebie.
Na przeciwległym brzegu stała wilczyca otrzepująca się z kropel wody. Jej grube futro było biało-brązowe, a w niektórych miejscach szare. Spojrzała na mnie z wyrzutem.
- Wybacz - odparłem podchodząc bliżej. - Nie wiedziałem, że tu jesteś.
- Nie zauważyłeś mnie? - zdziwiła się. - Byłam tu wcześniej niż ty.
- Widzisz, chyba jestem ślepy - powiedziałem uśmiechając się. Wilczyca również się uśmiechnęła.
- No, a... Jak masz na imię - spytałem.
- Mówią mi Rou - przedstawiła się.
- Jeszcze cię tu nie widziałem - powiedziałem wychodząc na brzeg. - Jesteś nowa? Czy po prostu nie miałem okazji cię poznać?
- Już trochę tu jestem - stwierdziła wadera. - A ty się przedstawisz?
- Wybacz. Jestem Knight, ale niektórzy mówią mi Rycerz.
<Rou?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony