-Tak ci w tajemnicy powiem,że ja z waderami też nie miałem do czynienia.Jedynie z dziewiczej watahy,ale to były ciotki i kuzynki.Najbliższy kontakt z waderą miałem,kiedy zaatakowała mnie wrogo nastawiona wataha.Yumi to jedyna wadera,z którą zamieniłem słowo,i powiem ci,że w cale nie jest taka zła.Może byście zrozumieli,czemu nie panujesz nad wodą.
-Może...-zaczął Kinght.-Ale może kiedy indziej.Zapolujemy?
-OK-odpowiadam.Poszliśmy do lasu i tam złapaliśmy łosia.Kiedy go zjedliśmy,poszliśmy do jaskini.Ja osobiście położyłem się i szybko zasnąłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz