Kiedy usłyszałam słowa Kaminariego zaniemówiłam. Ja betą?
- Czy jesteś tego pewien. - Spytałam z lekko drżącym głosem
- Oczywiście. - Wiedziałam że Kaminari mądrze wybrał. Uśmiechnęłam się szczerze.
- Ależ oczywiście że przyjmę to stanowisko. - Miałam ochotę skakać ze szczęścia ale się opanowałam.
- Trzeba to powiedzieć najpierw Allison, a później watasze.
Kaminari? Radość mnie rozpiera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz