> Szłam z waderą przez las utykając na jedną łapę. łapa strasznie mnie bolała i krwawiła.
- daleko jet ta... medyczka? -spytałam
- kawałek -odparła Hariama
- aha - i znów ta nieznośna cisza
- może trochę odpoczniemy... -powiedziałam bo łapa bolała jeszcze bardziej
- zgoda - odpowiedziała wadera i usiadłyśmy pod drzewem. wzięłam większe liście i zaczęłam oplatac nimi zranioną łapę. nie chciałam się wykrwawic. na koniec obwiązałam wszystko mocną trawą.
- możemy iśc dalej - powiedziałam
Hariama?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz